Media rozpisują się o walce o to, kto kontroluje spółki Zygmunta Solorza. Uwagę przyciągnęło również nadzwyczajne walne zgromadzenie ZE PAK w poniedziałek. Solorz jest głównym udziałowcem i szefem rady nadzorczej.

Dziennikarze nie zostali wpuszczeni, ale doniesienia mówią, że Zygmunt Solorz uczestniczył w spotkaniu zdalnie. Jak donosi Onet, biznesmenowi towarzyszył jego prawnik, Tomasz Szeląg.

ZE PAK: Synowie wyrzuceni przez ojca

„Od razu na początku wybuchła kłótnia”. Niektórzy chcieli, żeby biznesmen zabrał głos jako pierwszy. Tobias Solorz powiedział, że przepisy nie pozwalają na zdalny udział, ale inni się z tym nie zgadzali. „Trzeba było wezwać do spokoju” – czytamy.

Solorz junior wspomniał o czymś, co wydarzyło się dzień wcześniej. Miliarder zabrał głos i miał problemy z mówieniem. Posłużył się również kartką papieru z notatkami.

Na spotkaniu omawiano również kwestię odwołania członków rady nadzorczej, w tym dwóch synów przedsiębiorcy. Tobias Solorz i Piotr Żak. Jeden z nich twierdzi, że głosowali w tajemnicy. Akcjonariusze zagłosowali za odwołaniem prawnika Jarosława Grzesiaka z zarządu.

Portal podaje, że Tobias Solorz chciał zabrać głos przed kluczowymi głosowaniami. Powiedział, że spotkanie było nielegalne, a przewodniczący kilkakrotnie odmówił. Następnie Tobias Solorz poprosił o 30-dniową przerwę, ale większość akcjonariuszy powiedziała nie.

ZE PAK to spółka energetyczna wydobywająca węgiel brunatny i wytwarzająca energię elektryczną i cieplną. Jest właścicielem elektrowni w Pątnowie, Adamowie i Koninie. Elektrownia w Adamowie została zamknięta w styczniu 2018 roku.

Czego dotyczy skandal rodzinny Solorzów?

Zygmunt Solorz, znany przedsiębiorca medialny i telekomunikacyjny, ostatnio znalazł się w wiadomościach. Jego dzieci, tajemniczy list i nowa żona znalazły się na pierwszych stronach gazet.

We wrześniu biznesmen powiedział pracownikom, że chce zwolnić swoje dzieci z firmy.

Gazeta podaje również, że dzieci Solorza kłócą się z jego obecną partnerką i żoną, Justyną Kulką. Jest również wiceprzewodniczącą rady nadzorczej Polsat Group. Dzieci biznesmena twierdzą, że ich macocha próbuje przejąć aktywa. W swoim liście Zygmunt Solorz zauważył, że zdał sobie sprawę, że pozostawienie dzieci na czele firm nie pomoże im się rozwijać ani budować lepszej przyszłości. Powiedział, że wkrótce zwolni swoje dzieci z firm.