Czosnek od dawna jest ważnym elementem polskiej kuchni, cenionym nie tylko za smak, ale także za liczne właściwości zdrowotne. Jednak nie każdy czosnek dostępny na rynku zapewnia oczekiwane korzyści. Specjaliści od żywienia ostrzegają, że część importowanego czosnku może nie spełniać tych wymagań.
Na sklepowych półkach coraz częściej pojawia się czosnek sprowadzany m.in. z Chin. Choć jego duże, śnieżnobiałe główki przyciągają wzrok, to pod względem jakości znacznie ustępuje rodzimej odmianie. Eksperci wskazują, że czosnek importowany jest często poddawany procesom przemysłowym, które obniżają jego wartość odżywczą i osłabiają działanie antybakteryjne.
W przeciwieństwie do tego, lokalny czosnek charakteryzuje się wyższą zawartością substancji wspierających układ odpornościowy, pomagających obniżać ciśnienie i poziom cholesterolu. Działa też jak naturalny antybiotyk, co jest szczególnie istotne w walce z infekcjami sezonowymi.
Dlatego dietetycy zalecają, aby wybierać czosnek świadomie. Najlepiej sięgać po polskie odmiany lub samodzielnie uprawiać czosnek w domu – to proste rozwiązanie, które gwarantuje dostęp do świeżego i wartościowego produktu przez cały rok.
Podczas zakupów można rozpoznać pochodzenie czosnku – odmiany chińskie mają większe, idealnie białe główki, często bez korzeni. Natomiast krajowy czosnek ma mniej regularny kształt i mniej intensywny kolor, ale zawiera więcej cennych składników.
W związku z tym warto zachować ostrożność i wybierać czosnek lokalny, by w pełni korzystać z jego prozdrowotnych właściwości i mieć pewność jakości produktu.
Pewnego mroźnego poranka Klara zobaczyła drżącego psa na swoim podwórku. Ciężko oddychał i z trudem…
Paul był wstrząśnięty, patrząc na dziwną scenę przed sobą. Zaledwie kilka centymetrów od niego, dosięgnęło…
To mały, ale niezwykle podstępny owad, który może wyrządzić poważne szkody. Jeśli natkniesz się na…
Był chłodny poranek późnej jesieni, kiedy rolnik George po raz pierwszy zdał sobie sprawę, że…
Nie przegap tego pięknie odnowionego domu za 1 dolara – zobacz zdjęcia tutaj! Cztery lata…
Clarence Briggs stał na skraju trawnika, przyglądając się temu, co kiedyś było schludnym kwietnikiem. Łodygi…