Paul był wstrząśnięty, patrząc na dziwną scenę przed sobą. Zaledwie kilka centymetrów od niego, dosięgnęło go intensywne, bursztynowe spojrzenie majestatycznej lwicy.
Dopiero gdy znalazła się bardzo blisko niego, jego serce zaczęło bić szybciej i stał się bardzo świadomy jej obecności.
Fotograf od razu wiedział, że coś jest nie tak.
Lwica nagle odwróciła jego uwagę od zebr, delikatnie naciskając łapą na jego ramię. Był wstrząśnięty, gdy przerażona lwica na niego spojrzała.
Kiedy Paul w końcu zebrał się na odwagę, by spojrzeć lwu w oczy, od razu wiedział, że coś jest nie tak.
Zaniepokojone zwierzę oddychało szybko i ciężko, jakby coś złego sprawiło, że było tak duże, że jego ciało nie mogło tego pomieścić. Wyglądało, jakby potężne ciało lwa miało zaraz pęknąć. Paul zdał sobie sprawę, że to sprawa życia i śmierci…
Paul postanowił działać, kierując się chęcią pomocy i potrzebą poczucia, że żyje.
Szybko sięgnął po telefon i zadzwonił do dr. Ndaby, specjalisty w leczeniu dzikich zwierząt.
Lwica była zdyszana, a Paul widział, że jest coraz słabsza. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie doświadczył.
Po długim oczekiwaniu dr Ndaba w końcu przybył. Był równie zdumiony jak Paul.
Dr Ndaba postanowił natychmiast uśpić lwicę.
Paul nie został wpuszczony na salę operacyjną, więc spędził czas, krążąc po poczekalni.
„Nie mogę w to uwierzyć” – powiedział weterynarz, wyglądając na zszokowanego.
Kiedy dotarli do telefonów, weterynarz zatrzymał się i natychmiast zaczął wybierać numer. Paul nie słyszał numeru, który wybierała osoba dzwoniąca, ale kiedy usłyszał głos po drugiej stronie linii, zdał sobie sprawę, że to policja.
Weterynarz był zszokowany, gdy podczas operacji odkrył w żołądku lwa urządzenie śledzące. Wyglądało na to, że kłusownicy obserwowali lwa, czekając na odpowiedni moment do ataku.
Weterynarz uznał, że lew prawdopodobnie zjadł mięso z urządzeniem śledzącym. Kłusownicy zostawili je tam po tym, jak byli nieostrożni.
Na szczęście weterynarzowi udało się wyjąć urządzenie z żołądka lwa i podać mu odpowiednie antybiotyki.
Jednak sytuacja kłusowników znacznie się pogorszyła.
Kiedy przyjechała policja, dr Ndaba zabrał ich do bezpiecznego pokoju w klinice, w tym Paula.
Detektyw przyjrzał się uważnie urządzeniu i zmarszczył brwi. „To zaawansowana technologia” – powiedział.
„Ci złoczyńcy nie wiedzą, że te urządzenia mogą działać w odwrotnym kierunku” – kontynuował funkcjonariusz. Oznaczało to, że mogli namierzyć i aresztować kłusowników.
Nie zajęło im dużo czasu znalezienie kryjówki kłusowników za pomocą urządzenia śledzącego.
Zespół ukrył się i czekał na sygnał od detektywa, aby im pomóc.
Po otrzymaniu sygnału, wyważyli drzwi i zaskoczyli kłusowników. Aresztowali dziesięciu kłusowników w ich kryjówce i znaleźli wiele nielegalnych produktów pochodzenia zwierzęcego.
Policja aresztowała grupę przestępców i uratowała lwa. Lew został zabrany do zoo, gdzie opiekowano się nim do czasu, aż wyzdrowiał. Następnie powrócił do swojej rodziny.
Po tym historia lwa i ludzi, którzy na niego polowali, była szeroko komentowana.
Lew wciąż żyje. Jeśli odwiedzisz Park Narodowy Kafue w Zambii, być może uda ci się go zobaczyć. Po tym, jak całkowicie wyzdrowiał, park uhonorował go za odwagę i ochronę dzikiej przyrody.